Nasza przygoda z plaskowyzem Bolaven dobiega niestety konca. Wyruszamy dalej, a nastepnym celem jest "kraina 4000 wysp". W tym miejscu rzeka Mekong, pokonujac droge az z Tybetu, zwalnia i znacznie sie rozszerza robiac sobie jakby odpoczynek. Powstalo tu mnostwo wysp i wysepek, ktorych podobno mozna naliczyc 4000. To tutaj postanawiamy "naladowac baterie" przed kolejnymi przygodami, rozkoszujac sie blogim leniuchowaniem. Bedzie to nasze glowne zajecie na najblizsze dni.
Najpierw dojezdzamy do miejscowosci Ban Nakasang gdzie bierzemy lodke, ktora plyniemy na wyspe Don Det. Znajdujemy zakwaterowanie w domku bambusowym nad samym Mekongiem. Zajmujemy miejsce na hamakach wiszacych przed naszymi drzwiami. Relaksujemy sie obserwujac miejscowych rybakow oraz widok na rozposcierajaca sie na drugim brzegu Kambodze. Dzien zegna nas wspaniale malowniczym zachodem slonca.